** Z perspektywy Oliwi **
Wyszłam z butiku, kupiłam tylko dwa topy, sukienkę i bluzę. Kierowałam się do sklepu do którego poszła Ania. Postanowiłam nie wchodzić do środka. Po 10 min czekania moja przyjaciółka szła w moją stronę z siatkami pełnymi zakupów. Wyglądała na tak szczęśliwą
lecz ja nie wiedziałam z jakiego to powodu. Dręczyło mnie to.
-A co ty taka rozpromieniona ?- zapytałam jak zwykle z uśmiechem na twarzy.
-Nie uwierzysz kogo spotkałam w supermarkecie- powiedziała blondynka
-Niby kogo ? Może Harrego Stylesa - zażartowałam sobie
-Tak...skąd wiedziałaś ?-Ania coraz bardziej się uśmiechała.
-Weź nie ściemniaj! Niby taki Harry Styles miał by pójść do takiego sklepu?- spoważniałam bo wiedziałam że chce mnie nabrać
-Ale ja serio mówię-z jej twarzy nie schodził szeroki uśmiech.-wpadłam na niego przy robieniu zakupów na początku nie wiedziałam że to on...myślałam że oszaleje, i potem pokazał mi gdzie są owoce-nie wiedziałam czy jej wierzyć czy nie była taka szczera i przekonująca.
-OMG!!! Popatrz wychodzi ze supermarketu!- moja przyjaciółka patrzyła w stronę drzwi wyjściowych sklepu .Obróciłam głowę i spojrzałam w tamtym kierunku. I faktycznie tam był. Nie mogłam w to uwierzyć.
-O jejuniu zobacz on tu idzie!-pisknęłam cichutko
** Z perspektywy Harrego **
Ta blondynka miała w sobie to coś czego brakowało mi w moich byłych dziewczynach. Ale kto wie może jest tylko moją stukniętą fanką, która bała się dać to po sobie poznać. Podszedłem do kasy, kasjerka próbowała ze mną flirtować lecz nie za bardzo jej to wychodziło. Wychodząc ze sklepu zobaczyłam tą dziewczynę bodajże ze swoją przyjaciółką . Ruszyłam więc w ich stronę, bo właśnie tam znajdowało się moje auto. Widziałem jak patrzą na mnie.
Byłem coraz bliżej a one coraz to bardziej wyglądały na podekscytowane. To z pewnością moje fanki. Usłyszałam że mój telefon dzwoni, więc minęłem je machając do nich ręką. Odebrałam telefon. Horan!
-Kupiłeś pizze ?- zapytał Niall, a ja się tylko zaśmiałem
-Tak kupiłam, zaraz będę- dodałem i rozłączyłem się. Kierowałam się do w kierunku mojego samochodu, zapakowałem zakupy do bagażnika.Wsiadłem za kierownicę i ruszyłem. Przede mną jechała dość szybko jakaś taksówka, dlatego też nie planowałem jej wymijać. Po 5 min zwolniła i zatrzymała się przed ślicznym domem a z niej niespodziewanie wysiadły tajemnicza blondynka z brunetką.Od zawsze fascynował mnie ten dom, skrywał taką tajemniczość. Lecz przez jakiś rok nikt w nim nie mieszkał. Aż do dzisiejszego dnia.
** Z perspektywy Ani **
Jejku rozmawiałam ze Stylesem i na dodatek do nas pomachał. To jest najszczęśliwszy dzień mojego życia. Ale nie ma tak co się cieszyć przecież i tak i tak nie zwróci na mnie uwagi. Nie będę się łudziła że kiedyś z nim będę bo przecież to nie etyczne bo on jest jednym z członków najbardziej znanego boy bandu na świecie a ja tylko zwyczajną dziewczyną z Polski która teraz będzie mieszkała jakiś czas w Londynie.... Leżę sobie teraz na kanapie w małym salonie przy kominku. Zajadając się owocami w czekoladzie z bitą
śmietaną. Moja przyjaciółka robi nam drinki bo mamy zamiar oglądać jakąś komedię romantyczną. Cały czas myślę o Harrym możliwe że dlatego gdyż z nim rozmawiałam, ale przecież takiego czegoś nie można nazwać w zasadzie rozmową. Oliwia przyniosłam sześć drinków. Bardzo się z tego powodu ucieszyłam, bo później jakby nam zabrakło nikt nie miał by ochoty chodzić z powrotem do kuchni i dorabiać następne. Włączyliśmy film na laptopie i wygodnie rozłożyłyśmy się na miękkich kanapach, popijając przy tym zimne drinki od lodu. Nigdy dotąd nie czułam się tak świetnie. I nawet nie wiem kiedy zasnęłam.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz